sobota, 4 lutego 2012

rozdział 4

(~Harry~)
Haha wyglądała tak słodko jak spała , to nic że włosy były niedbale związane i miała na sobie rozciągniętą bluzkę i zwykłe spodenki, i tak była śliczna.Wyglądała jak aniołek i to w dodatku mój aniołek.;).Zayn i Caroline pojechali po 1 albo 2 , Jane była padnięta od razu walnęła się na wyrko i wtuliła we mnie.Ja nie mogłem zasnąć tyle się ostatnio wydarzyło no i jeszcze miałem pogadać z nią o tym że za tydzień mnie nie będzie.Szybko odgoniłem tą myśl od siebie , i cieszyłem się z każdą chwilą spędzoną z moją "Avril Laving"(haha) , ona bez żadnych przeszkód mogła startować na jej dublerkę była mega podobna,ale ładniejsza  !!!.Odsunąłem leciutko włosy z jej zaróżowiałego policzka.Dotknąłem go palcem i powoli po nim przejechałem.Otworzyła swoje niebieściutkie oczka.
-Przepraszam nie chciałem Cię obudzić.-szybko się odsunąłem
-Nie obudziłeś mnie-odpowiedziała i przysunęła się bliżej mnie.
-Która godzina ?-zapytała zaspanym głosem
Sięgnąłem po telefon
-Yyy..9
Zaśmiała się
-Co w tym śmiesznego?-nie rozumiałem o co jej chodzi.
-No to że ty wstałeś o tej godzinie-znowu się zaśmiała.
-Moja wina że najpiękniejsza dziewczyna na świecie leży koło mnie ?-zapytałem
Nic nie odpowiedziała , zalała ją fala rumieńców które po prostu ubóstwiam.Po dłużej chwili obróciła się i usiadła na mnie okrakiem
-Powiedziałeś to specjalnie !-krzyknęła
-Ale co?
-Dobrze wiesz co !
Jane jak się złości jest jeszcze słodsza niż normalnie.Wybuchłem śmiechem.
-Fajnie że cię to bawi.
Chciała wstać , ale szybko złapałem ją w pasie i przyciągnąłem do siebie.
-Puść mnie , chce iść do kuchni.-chyba się troszkę wkurzyła.
Nie chciałem marnować czasu więc pospiesznie pocałowałem jej wargi, uległa tak jak chciałem, trochę to trwało zanim się od siebie oderwaliśmy.
-Głupek z Ciebie-powiedziała lekko odchylając głowe.
-Może i głupek , ale Twój - i znowu zostałem obdarowany jej uśmiechem.
-Dobra dobra , już tak nie słodź
-Pamiętasz że dzisiaj jest ognisko prawda ?
-No jasne , o której ?
-Pewnie koło 15.
-Aha , dobra to ja ide się szybko odświeżyć a ty już powoli wstawaj , te naleśniki wczoraj były takie pyszne-załapałem o co jej chodzi.
-O nie dzisiaj ty robisz śniadanie- rzuciłem szybko
-Bardzo zabawne
Zaczęła wstawać , podeszła do szafki i wyciągnęła czerwone rurki i czarną bluzkę , a ja przewróciłem sie na drugi bok.Poczułem jak dostaje czymś w głowę.
-Ej to bolało-odwróciłem się do niej
-Bo miało boleć -wystawiła mi język i wyszła z pokoju.
Nie mogłem tak tego zostawić , zerwałem się na równe nogi , dogoniłem ją na końcu korytarza i złapałem ją w pasie.
-Harry , co ty-nie dokończyła.
Otworzyłem drzwi do łazienki i wrzuciłem ją do wanny , zlałem zimną wodą , krzyczała piszczała ale  wszystko tak fajnie wyglądało że szkoda mi było to przerwać.
-Proszę przestań przepraszam-mówiła błagalnie.
Zakręciłem wodę i spojrzałem na jej mokrą twarz.
-Chodź...
Podniosła się i wyciągnęła rękę chwytając mnie za policzek , pocałowała mnie.Spojrzałem na nią ze zdziwieniem , siedziała w wannie całkiem przemoczona , wlepiła we mnie swoje niebieskie oczy i znowu pocałowała , zamknąłem oczy.Nagle szybko chwyciła moją koszulkę i wciągnęła do wanny , usiadła na mnie umożliwiając mi jakikolwiek ruch.Wzięła do ręki prysznic
-Przeproś-krzyknęła
-Pff.
Poczułem na sobie zimny strumień wody.
-Przeproś-krzyknęła ponownie
-Nie.
Teraz poczułem jeszcze chłodniejszą wodę na swoim ciele.Zaczęła się głośno śmiać.Popatrzyłem na nia błaganie , z myślą że uda mi się znowu ją zlać wodą.
-Nie patrz tak-i znowu mnie oblała
-Przepraszam.-poddałem się.
-No. Sam widzisz , że nie warto ze mną zadzierać.-uśmiechnęła się triumfalnie.
Wstała i wyszła z wanny podchodząc do lusterka nad umywalką , przemyła sobie twarz.
-Wyłaź , bo chce się wykąpać-powiedziała.
-To chodź wykąpiesz się ze mną-zażartowałem
-Aha , nie Harry serio , jak chcesz żeby pojechała z Tobą na to ognisko to musisz mnie puścić.
Wyszedłem z wanny i obróciłem ją do siebie.
-Jesteś śliczna Jane-woda spływała po jej włosach
-Jestem tego świadoma , bo co chwile mi to powtarzasz-dotknęła mojego policzka.-Kocham Cie Harry, wiesz o tym tak ?-zapytała
Nie chciałem nic odpowiadać , pochyliłem się i dałem jej całuska w policzek.
-Co sobie życzysz na śniadanko ?-zapytałem szybko.
-Kanapki z nutellą !
-Już się robi.-wyszczerzyłem swoje ząbki do niej
Puściłem ją i powoli wyszedłem z łazienki zamykając drzwi za sobą.Przebrałem szybko koszulkę bo ta była całkiem przemoczona , skierowałem się do kuchni i wyjąłem potrzebne składniki.Gotowe kanapki postawiłem na stole a swoje zacząłem powoli zjadać.Po 20 minutach do kuchni weszła Jane.
-Mniaam, kocham nutelle - powiedziała biorąc pierwszego gryza kanapki
-Zauważyłem- ciuchutko zachichotała - czujesz się już lepiej.
-Dużo lepiej.-odpowiedziała , nie odrywając się ani na chwile od kanapki.
-Zaraz będę się zbierał , pojadę do siebie muszę włożyć coś czystego a przed ogniskiem po Ciebie wpadnę?
-Ok.Ale o której tak mniej więcej będziesz?
-Nie wiem , pasuje Ci o 14:30 ?
-Jasne.
Skończyłem swoją procje i odłożyłem talerz do zmywarki , za chwile Jane wykonała tę samą czynność.
-Dziękuje że zgodziłeś się ze mną zostać-powiedziała.
-Przecież wiesz że dla mnie to sama przyjemność
-Haha mam nadzieje.
-Dobra lecę.Do zobaczenie skarbie.
Podbiegłem do niej  i pocałowałem policzek , sprawdziłem jeszcze tylko czy mam kluczki i z wielkim żalem zostawiłem ją samą.***








Coś mnie podkusiło żeby napisać "oczmi" Harrego , narazie panuje tu lekka nuda ale obiecuje że już 5 rozdział będzie wiele ciekawszy ! Zadziwia mnie ilość wyświetleń : 330 ! Dziękuję wam bardzo;**
Tylko troszkę za mało komentarzy , ale i tak jestem zadowolona ! 






kocham ten gif<3
To do następnego rozdziału ! ;*

1 komentarz:

  1. no normalnie kocham ten blog! :D
    kocham wasze blogi mimo że nie lubię 1D :D

    OdpowiedzUsuń